Nie ma dobrych i złych kannabinoidów. Nie doceniamy terapeutycznego działania THC

Chociaż o CBD głośno jest już od kilku lat, doświadczenia pacjentów kwestionują powszechne przekonanie, że odgrywa on główną rolę w łagodzeniu objawów. Opisy ich własnych doświadczeń zwracają uwagę na fakt, że THC ma znacznie większy potencjał terapeutyczny, niż uważa większość ludzi.

Dostępność i rozpowszechnienie produktów CBD stworzyły całkiem nową sytuację. Dzięki dużej liczbie użytkowników wiedzę na temat potencjalnych zastosowań znacznie zwiększyło, obok badań naukowych, doświadczenie dziesiątek tysięcy pacjentów. Istnieje wiele korzyści wynikających z braku działania psychoaktywnego CBD. Jego kariera zaczęła się znacznie szybciej niż THC, ponieważ nie pojawia się problem stosowania go jako używki. Dlatego w większości krajów prawo nie zabrania zakupu, chociaż jego marketing, jako suplementu diety, w całej Europie jest poddawany rewizji.

Pierwsze niewiarygodne historie wyleczenia również szybko zachęciły pacjentów, ponieważ nie trzeba było obawiać się działania psychoaktywnego, skutków ubocznych ani represji prawnych. Ze względu na tendencyjne raporty i wprowadzające w błąd informacje prasowe, szum wokół CBD doprowadził do tego, że w opinii publicznej zapanował pogląd, iż za lek może być uważana tylko marihuana i produkty z wysoką ilością CBD i śladowymi ilościami THC. CBD zaczął być przez ogół uważany za jedyną substancję czynną konopi. Powstała sytuacja, w której ten skrajny pogląd jest nie tylko nienaukowy, ale także piętnuje użytkowników marihuany medycznej, którzy z powodu swojej choroby muszą stosować także THC.

Niedawne badanie może pomóc przewartościować to popularne błędne przekonanie. Aby poznać preferencje chorych, naukowcy z University of New Mexico przeanalizowali dane z aplikacji ReleafApp używanej przez amerykańskich pacjentów stosujących marihuanę medyczną. Jej użytkownicy mogą określić rodzaj produktu (na przykład kwiatostan lub koncentrat), sposób stosowania, nazwy używanych odmian konopi oraz ich skuteczność w leczeniu. Analiza dotyczyła danych około 20 000 użytkowników medycznych w 27 kategoriach objawów. Pacjenci na dziesięciopunktowej skali określali stopień zmniejszania się objawów po zastosowaniu produktu. Ankietowani najczęściej używali kwiatostanów konopi i właśnie one okazały się najskuteczniejsze w natychmiastowym łagodzeniu objawów. Zgodnie z ich oświadczeniami dwoma najważniejszymi składnikami były oczywiście THC i CBD. Jednakże, w przeciwieństwie do szeroko rozpowszechnionego dziś poglądu, analiza wykazała, że THC w większym stopniu łagodził objawy, chociaż miał więcej skutków ubocznych, niż stosowanie CBD. „Wbrew mądrościom prasy popularnej i większości społeczności naukowej, że CBD ma działanie lecznicze, podczas gdy THC jest dobra tylko do odurzania, wyniki sugerują, że THC odgrywa ważniejszą rolę w osiąganiu pozytywnych efektów terapeutycznych niż CBD.
Z naszych badań wynika, że wpływ CBD jest bardzo niewielki, tymczasem THC powoduje wymierną poprawę. Wyniki uzasadniają więc natychmiastową zmianę w klasyfikowaniu wszystkich rodzajów marihuany, aby konopie z THC były dostępne do celów medycznych dla szerokiego społeczeństwa” – powiedział na wydarzeniu promującym ten eksperyment Jacob Miguel Vigil, szef badań.

Naukowcy uważają, że badanie było uzasadnione także dlatego, że obecnie na rynku dostępnych jest wiele produktów CBD o niskiej jakości i przekazujących błędne informacje. Może ono być pierwszym krokiem do rozpoznania i oceny, obok CBD, także terapeutycznego znaczenia THC. Aby jednak przerwać błędne wyobrażenia, konieczne będą dalsze podobne analizy.

You can share this: