Osobista historia pacjenta, któremu olejek CBD pomógł w walce z lękami i fobią społeczną

Jonathan Miller to 53-letni inżynier, który cierpi na chroniczny ból pleców i lęki. Postanowił podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami po zastosowaniu olejku z kannabidiolem (CBD), który sprawił, że Jonathan nareszcie może być sobą. Poznajcie jego historię…

TO znowu się stało…!

Byłem z przyjaciółmi w zatłoczonym barze. Podczas gdy wszyscy inni rozmawiali i bawili się, ja siedziałem sam w kącie, aby być jak najdalej od tego zgiełku. Niestety to nie wystarczyło. Ogarnął mnie strach. Musiałem wyjść. Już! Teraz! Natychmiast!

Podszedłem do przyjaciółki, sypnąłem byle wymówkę i wyszedłem. Wiedziała, co się dzieje i jak zwykle – tak jak i reszta moich przyjaciół – zrozumiała.

Taka jest historia mojego życia – całkowita niezdolność do socjalizacji z powodu paraliżującego strachu, który zrujnował moje życie. Wydawało mi się, że nie mogę nic zrobić. Tak było do czasu, gdy CBD przybyło na ratunek i pozwoliło mi wreszcie rozwinąć karierę i życie towarzyskie.

Czym właściwie jest lęk?

Dobre pytanie, ponieważ jest to złożony system warunków i czynników. Lęk występuje w wielu formach, w tym również jako zespół stresu pourazowego (ang. posttraumatic stress disorder, PTSD), na który cierpią m.in. żołnierze. Moim „demonem” są zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (ang. obsessive-compulsive disorder, OCD), trafniej nazywane po prostu fobią społeczną (ang. social anxiety disorder, SAD). Czytałem, że w ciągu ostatnich 20 lat liczba osób cierpiących na tę przypadłość podwoiła się. Niektóre badania sugerują, że liczba osób dorosłych z zabu-rzeniami lękowymi wynosi 40 milionów, ale w rzeczywistości może wynieść ponad 100 milionów! To oznacza, że problem może dotykać prawie każdego z nas…

Fobia społeczna ograbiła mnie z tak wielu wspaniałych doświadczeń… Przez większość czasu byłem zbyt przestraszony, by wyjść gdziekolwiek. W tym czasie moi przyjaciele bawili się w najlepsze i zawierali nowe znajomości. Można powiedzieć, że byłem współczesną Emily Dickinson. Spędzałem czas, oglądając cztery ściany swojego domu. Zostałem samotnikiem w wieku dwudziestu kilku lat. Bywały dni, kiedy przypominałem stereotypową wariatkę, która krząta się bez celu, buja w fotelu i robi na drutach niewi-dzialny sweter.

 

Czy próbowałeś innych form leczenia?

Oczywiście! Uczęszczałem na terapię poznawczo-behawioralną, która okazała się skuteczna, ale tylko przez pewien czas. Nadal miewałem takie dni, które sprawiały, że stawałem się więźniem własnego umysłu. Przepisano mi Klonopin (lek na zaburzenia lękowe, przyp. red.). Pomógł. Problem polegał na tym, że straciłem energię. Zacząłem wyglądać i zachowywać się jak postać z filmu „Noc żywych trupów”. Chociaż czułem się lepiej, byłem więźniem potencjalnie uzależniającego leku, co oznaczało tylko jedno – trafiłem z deszczu pod rynnę.

 

CBD na ratunek

Nie używam tu słowa „ratunek” przypadkowo. Tak właśnie jest! CBD zyskuje na popularności, ponieważ w większości państw produkty z jego zawartością są legalne. Wiele osób o tym nie wie i jest niedoinformowana.

CBD to kannabinoid, który jest związkiem niepsychoaktywnym występującym w konopiach indyjskich. Jest to istotne, ponieważ oznacza, że otrzymujesz wszelkie korzyści medyczne bez jakiegokolwiek odurzenia, za które odpowiedzialny jest inny kannabinoid – THC. By obejść bariery prawne, producenci wytwarzają CBD z konopi przemysłowych,
w których zawartość THC jest znikoma.

CBD wielokrotnie okazał się skuteczny w zwalczaniu przewlekłego bólu, w tym artretyzmu. Dla mnie, co oczywiste, liczy się jego wpływ na stany lękowe. A teraz usiądźcie, bo będzie trochę nauki…

 

Jak działa CBD na stany lękowe?

Receptory z rodziny 5-HT, czyli serotoninowe, odgrywają ogromną rolę w stanach lękowych. Wiążą się z CBD i kiedy dochodzi do aktywacji, zauważalny jest wyraźny efekt antydepresyjny. Receptory kannabinoidowe wpływają na pamięć, nastrój, uzależnienie od narkotyków i równowagę energetyczną.

Receptory te stanowią układ endokannabinoidowy naszego organizmu. Korzyści z niego płynące obejmują zwalczanie lęku i depresji oraz wprowadzanie w dobry nas-trój. CBD działa na układ endokannabinoidowy, wzmacniając funkcje receptorów,
w efekcie czego – czujesz się świetnie!

CBD i ja

Zamiast analizować wyniki badań i statystyki pokazujące, że kannabidiol działa świetnie na stany lękowe, pozwól mi opisać, co zrobił dla mnie. Istnieje wiele metod przyjmowania CBD. Począwszy od artykułów spożywczych, a skończywszy na balsamach i kremach, któ-rymi smarujesz skórę, Ja wybrałem najczęściej używaną formę, czyli olej CBD.

Przez dłuższą chwilę wpatrywałem się w maleńką butelkę, zastanawiając się, czy jest w stanie sprawić, bym poczuł się lepiej. Wziąłem kilka kropel pod język i trzymałem je tak 60 sekund zgodnie ze wskazówkami. Olej miał miętowo-czekoladowy smak, ale może mieć też np. nuty kokosowe.

Naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale w ciągu kilku minut (do-dam, że wybrałem mocny olejek) poczułem się niezwykle. Lekko zamglony, ale ogólnie rzecz ujmując, mój nastrój się polepszył. Mimo to zachowałem ostrożność w stosowaniu olejku przez resztę tygodnia (zacząłem w poniedziałek).

Piątkowy wieczór spędziłem, pijąc drinki z dziewczynami. Okazja, która zawsze mnie omijała lub gdy już w niej uczestniczyłem – w ogóle nie sprawiała mi radości. Ten piątek był inny. Byłem bardzo chętny do wyjścia na miasto i spotkania ze znajomymi. W barze, w otoczeniu ludzi, nie czułem potrzeby chowania się w kącie.

Co więcej, rozmawiałem z jednym nieznajomym lub nawet dwoma, będąc nadal rozsądnie trzeźwym. No dobrze… może nie tańczyłem na stole, ani nie byłem gwiazdą imprezy, ale byłem normalnym człowiekiem, który cieszy się wieczornym wyjściem. To było coś, co do niedawna było mi kompletnie obce.

Nie zamierzam kłamać i twierdzić, że CBD jest jakimś cudownym lekiem, ponieważ taki nie istnieje. Nadal miewam gorsze dni, ale odkąd zacząłem brać CBD zdarzają się one znacznie rzadziej. Jest to część mojego planu leczenia, który obejmuje także terapię, jogę i medytację. Nie biorę już jednak innych leków. To bardzo długa droga, ale mając CBD u swego boku czuję, że dotrę do celu bezpiecznie i szczęśliwie.

You can share this: